Opowiedz nam coś o sobie C:

Śmiało C:

ja zamierzałam się pięknie przedstawić, ale skasowało mi posta i to pierdzielę, zrobię to kiedy indziej. -.-

Dobra, wszyscy się wstydzą xD No weźcie ;_;

Za Alankiem i Blue kryję się ja. Martyna, a ostatnio... nawet na Martynka reaguję, progress xD No więc ogólnie dużo bliżej mi do Alana, niż do panny Chatier... Więc jeśli przeczytacie co nieco o tej mojej pozytywnej postaci, to trochę jakbyście czytali o mnie. Zazwyczaj się do tego nie przyznaję na forach, ewentualnie najpierw pisząc kilkanaście postów, żeby nikt mnie po wieku nie oceniał... Bo jak na stałego bywalca PBFów wszelakich latek mam mało, zaledwie 15. Po wakacjach idę do ostatniej klasy gimnazjum i wreszcie przestanę być zaliczana do społeczności tzw. gimbusów! <3

Zakochana w glanach, kolorowych włosach i drobnych tatuażach. Lubiąca polski rap i zagraniczny metal oraz alternatywny rock. Prawdziwy mól książkowy, od lat fanka J. K. Rowling, J. R. R. Tolkiena, S. Kinga, G. Mastertona, A. Christie, M. Granta, N. Gaimana... No i zdarzają się oczywiście pojedyncze powieści, które są godne zapamiętania, ale przeczytałam ich tyle, że nawet nie pamiętam tytułów, co dopiero autorów... xD Uwielbiająca horrory, ale jednocześnie strasznie strachliwa. Lubiąca sporty, ale nie będąca typem sportsmenki. Usiłująca przekonać znajomych, że nie mówi się "podaj mi TĄ książkę" albo nie pyta się "kogo to jest?" tylko "czyje to jest?", w wolnych chwilach bawiąca się w szukanie błędów interpunkcyjnych i stylistycznych w książkach, niedomówień w słownikach, tłumacząca teksty Eminema na polski, zgłębiająca tajemnice niemieckiej gramatyki, od niedawna bawiąca się w robienie różnych dziwnych bransoletek z muliny, a od kilku dobrych lat pisząca opowiadania. Ach, no i też trochę dziwna... Nosząca za duże, męskie kurtki do krótkich spódniczek, trampki do małej czarnej, zamiast srebrnych bransoletek zwykłe plecionki, a w miejsce kolczyków - agrafki. Ach, i jeszcze żeby było ciekawiej - niemieszkająca w Warszawie (ani nawet w pobliżu!) oddana fanka Legii Warszawa.

To ja C:

Jestem Czocher i jestem z założenia zbyt skomplikowany żeby o sobie opowiadać, ale dam wam uproszczone dane XD.
Lat 17, human, z Bydgoszczy, paralotniarz, miłośnik gadów (mam 2 węże), muzyk z czynności i zamiłowania, zakochany we Francji I Szwajcarii, kochający również Irlandię. Questions?

MIŁOŚNIK GADÓW, NO WIESZ *.* Lubię Cię Odwiedzę Cię kiedyś, a może raczej te Twoje gady. Moja mama jak na złość nie chce się zgodzić na hodowlę tych pięknych stworzeń. Może to ze względu na duży procent maluchów w domu?

Wiesz, ja pierwszego węża dostałem na komunię...

Hela, Helena. Nie mylić z Heleną Trojańską, na której cześć byłam nazwana. Ani nie wyrosłam na najpiękniejszą kobietę na świecie, a tym bardziej królewicze, herosi, pół-bogowie czy inni (niepotrzebne skreślić) nie starają się o moją rękę. Trudno im, z moją twarzą, się przemóc. Od dziecięcych lat wielbicielka Harry'ego Pottera, który był moją pierwszą przeczytaną samodzielnie książką, co oczywiście wkurzało moich rodziców, którzy chcieli bym wspięła się na szczyty geniuszu i w wieku pięciu lat recytowała Iliadę bądź Odyseję i zakochiwała się w Odyseuszu, nie w rudych bliźniakach. Wyszło jednak po ich myśli, bo jestem maniaczką historii, jednak nie starożytnej, a nowożytnej - dokładniej wojen toczonych w XVII wieku przez Polskę, dlatego "Potop", "Ogniem i mieczem", "Pan Wołodyjowski" nie są dla mnie żadnymi wielkimi tomiszczami do przeczytania, ale ulubionymi książkami. Jaram się najbardziej Heleną Kurcewiczówną, sienkiewiczowską bohaterką, a moją imienniczką.

Poza tym jestem wielką wielbicielką różnego rodzaju seriali, na bieżąco oglądam cztery z nich, do dwóch czasami wracam, bo niestety ich czas na antenie dobiegł końca. Poza tym jestem na bieżąco z piłką nożną i piłką ręczną - szczególnie z drużynami takimi, jak: FC Barcelona, FC Schalke 04 (po tatusiu), Vive Targi Kielce. Gram także w piłkę ręczną w szkolnym składzie na pozycji obrotowego. Jestem wielką fanką Green Daya (pięć lat się już zebrało), poezji Szymborskiej (nawet jeśli była na komunistycznym garnuszku!), oraz twórczości Ryśka Kapuścińskiego i mojego ulubionego Witka Gombrowicza.
Jednym z moich następnych natręctw jest przesadne dbanie o włosy, które mają już 70 cm i mają rosnąć dalej!